Start
Cogito ergo... str.1 PDF Drukuj Email
Wpisany przez Administrator   
poniedziałek, 13 listopada 2017 15:46

Myślę, więc jestem... zresztą zdarza się, że gdy nie myślę, też jestem. No to może jestem, więc myślę? Tylko czy fakt istnienia determinuje myślenie i czy każde myślenie jest MYŚLENIEM? I tak rozmyślając nad słowami René Descartesa, przypomniała mi się zagadka: jaka jest różnica między ptaszkiem? Odpowiedź brzmi: taka, że ma jedną nóżkę bardziej niż drugą. Ale co ma ptaszek do myślenia? Albo jestestwo do nóżki? Otóż tym, co połączyło myśl Kartezjusza z zagadką o ptaszku jest to, czego w obu przypadkach brak, czyli dopełnienia.  
A gdybyśmy to słynne zdanie ujęli tak: myślę, że jestem. O ile myślę, więc jestem można odwrócić i stwierdzić  jestem, więc myślę, to jednak jestem, że myślę jakoś nie ma większego sensu.
Ale na razie wróćmy do dopełnienia. Myślę, więc jestem... dajmy na to...  posłem. W zasadzie taka myśl nie zapewnia posłowania, ale jestem posłem, więc myślę ? to już zmienia postać rzeczy, a nawet więcej: to już powinien być warunek konieczny. Słuchając jednak naszych posłów, można często odnieść wrażenie, że źródło ich myśli znajduje się gdzieś poza nimi.