Start Rocznik 2017 (nr 63-74) Nr 73 Cogito ergo... str.1
Cogito ergo... str.1
Nr 73

Myślę, więc jestem... zresztą zdarza się, że gdy nie myślę, też jestem. No to może jestem, więc myślę? Tylko czy fakt istnienia determinuje myślenie i czy każde myślenie jest MYŚLENIEM? I tak rozmyślając nad słowami René Descartesa, przypomniała mi się zagadka: jaka jest różnica między ptaszkiem? Odpowiedź brzmi: taka, że ma jedną nóżkę bardziej niż drugą. Ale co ma ptaszek do myślenia? Albo jestestwo do nóżki? Otóż tym, co połączyło myśl Kartezjusza z zagadką o ptaszku jest to, czego w obu przypadkach brak, czyli dopełnienia.  
A gdybyśmy to słynne zdanie ujęli tak: myślę, że jestem. O ile myślę, więc jestem można odwrócić i stwierdzić  jestem, więc myślę, to jednak jestem, że myślę jakoś nie ma większego sensu.
Ale na razie wróćmy do dopełnienia. Myślę, więc jestem... dajmy na to...  posłem. W zasadzie taka myśl nie zapewnia posłowania, ale jestem posłem, więc myślę ? to już zmienia postać rzeczy, a nawet więcej: to już powinien być warunek konieczny. Słuchając jednak naszych posłów, można często odnieść wrażenie, że źródło ich myśli znajduje się gdzieś poza nimi.